Znajdź idealne skarpety – bo liczy się każdy krok! > Sprawdź

Blog

Meindl Durban Lady - test Tomasz Przychodzień

Meindl  Durban Lady - test Tomasz Przychodzień

Prezentujemy test oraz relację zdjęciową wykonaną przez znanego fotografa krajobrazu. Tomasz Przychodzień jest fanem Meindla od lat – tym razem testował go wspólnie z cała rodziną. 

 

Jak znaleźć idealnego buta trekkingowego? To pytanie zadajemy sobie za każdym razem kupując nowe obuwie. Dzięki kategoryzacji podeszwy, stworzonej przez Alfonsa Meindla w 1976 roku, dużo łatwiej wybrać odpowiedni dla siebie model. Podstawowym kryterium wyboru jest teren, w jakim but będzie najczęściej używany. Od codziennych spacerów, przez wycieczki w terenie czy wymagające trekkingi, aż do ekstremalnych wypraw w wysokich górach – w Meindlu każdy znajdzie coś dla siebie.

Meindl, test butów na co dzień

Z butów Meindl korzystam od wielu lat, towarzyszyły mi przez tysiące kilometrów pokonanych górskimi szlakami. Niestraszne im były góry od Świętokrzyskich, po Karakorum. Postanowiłem więc sprawdzić jak radzą sobie w… łatwiejszych warunkach. Na warsztat wziąłem kilka par butów, które z powodzeniem można wykorzystywać na co dzień w mieście, ale też podczas łatwiejszych wędrówek górskich (lub leśnych). Dlaczego kilka par? Od kiedy moje potomstwo zaczęło chodzić, staram się aktywnie spędzać czas z rodziną. Dlatego postanowiłem przetestować jak pancerne, górskie Meindle sprawdzą się podczas rodzinnych wycieczek :)

 



 

Tutaj oddaję głos Żonie, która przez pół roku użytkowała w/w.

Podczas mojej podróży na Maderę postanowiłam przetestować Meindle Durban Lady. To była dobra okazja, aby sprawdzić ich wytrzymałość na różnych rodzajach terenu, w tym na wyboistych ścieżkach górskich, w lasach oraz w miejskich warunkach. Po wyprawie oraz kilkunastu tygodniach intensywnego użytkowania później, mogę śmiało stwierdzić, że te buty spełniły moje oczekiwania na każdym polu.

Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę, była świetna jakość wykonania. Buty Meindl Durban Lady są solidnie zrobione, a ich skóra nubukowa jest trwała i odporna na zarysowania. Dodatkowo, wykonane są z dbałością o detale, co sprawia, że prezentują się elegancko, zarówno w terenie, jak i w miejskich warunkach. 

Jeśli chodzi o komfort noszenia, to buty Meindl Durban Lady również nie zawiodły. Już po pierwszym założeniu czułam, że są wygodne. Nawet bardzo. Sprawiały wrażenie jakby dało się w nich chodzić bez skarpet bez obawy o odciski. Środkowa część podeszwy jest miękka, co pozwala na naturalny ruch stopy, a amortyzacja dobrze pochłania nierówności terenu. 

Wspomnę też o dobrej wentylacji, która utrzymuje stopę suchą nawet podczas długich spacerów latem.

Kolejnym atutem butów jest ich wszechstronność. Testowałam je na różnych rodzajach podłoża – od kamienistych szlaków na Maderze po błotniste ścieżki w polskich lasach. Bez względu na warunki, buty spisywały się znakomicie. Podeszwa Meindl Light Travel zapewnia dobrą przyczepność, gwarantuje pewność kroków na każdej nawierzchni. Ponadto, buty nie przemakały nawet podczas umiarkowanego deszczu, co jest ważne w trudniejszych warunkach.

 




 

Niestety po włożeniu nogi po kolana do strumienia, okazały się być mokre w środku :)

Miałam także okazję nosić je na co dzień w mieście, i również w tych warunkach sprawdziły się doskonale. 

Jednym z elementów, które przekonały mnie do butów Meindl Durban Lady, jest również ich trwałość. Mimo intensywnego użytkowania na różnych podłożach, buty są praktycznie jak nowe. Materiały użyte do produkcji są naprawdę solidne, co sprawia, że te buty są długoterminową inwestycją.

Podsumowanie 

Dużym plusem butów jest ich wygoda. Łatwo wskakują na stopę, a cholewka buta idealnie trzyma stopę, zapewniając doskonałe wsparcie i stabilność. Łatwość zakładania może okazać się minusem, bo przyzwyczaiłem się je zdejmować bez rozwiązywania sznurowadeł, co przyczyniło się do przetarcia wyściółki buta od strony pięty. Płacąc tyle pieniędzy za buty warto je bardziej szanować. Wracając do wygody, jako osoba, która ma tendencję do odcisków i otarć, byłem zaskoczony tym, że buty właściwie prosto z pudełka były “gotowe do użytku”. Jakby skrojone na moją stopę. Od pierwszych wędrówek górskich i miejskich, nie miałem żadnych problemów z piętami. Za stabilizację pięty odpowiada patent Meindla – system Variofix i to może być odpowiedź na pytanie dlaczego tym razem stopy są zadowolone.

PLUSY:

  • Jakość wykonania – Meindle to Meindle, ciekawe czy kiedyś uda im coś zepsuć. Będę testował kolejne i dam znać.
  • Wygoda, w przypadku tych testowanych, nadawały się do założenia bezpośrednio z pudełka.
  • Design – kwestia gustu, ale moim zdaniem są po prostu ładne.

NA MINUS:

  • Ze słabych stron nie sposób nie wspomnieć o cenie. Chciałoby się móc kupić buty takiej jakości za 200 zł. Ale bądźmy realistami. Niemiecka jakość musi kosztować. Wolę wydać 400-900 zł na buty na lata, zamiast kupować nowe co rok (rekordowe Vibramy Fivefingersy wytrzymały miesiąc :))

Podsumowując – Meindl jak zwykle wykonał kawał dobrej roboty. Testowane buty, podobnie jak wcześniej użytkowane przeze mnie modele, okazały się strzałem w dziesiątkę. Nic, tylko polecać.